miércoles, 25 de julio de 2012

Obchody 26 lipca / 26 de julio w cieniu ostatnich wydarzeń


Czy ostatnie wydarzenia przyćmią obchody ataku na koszary Moncada przeprowadzonego 26 lipca 1953 roku przez grupę uzbrojonych mężczyzn pod dowództwem Fidela Castro? Chociaż dzieli nas rok od okrągłej 60 rocznicy wydarzenia, które dało początek politycznemu ruchowi o nazwie Movimiento 26 de Julio i legitymizowało dalsze działania braci Castro, to każda ze zbliżających się rocznic jest uroczyście świętowana. Na ulicach Hawany i innych miast Kuby tego dnia obok politycznych manifestacji mają miejsce przemarsze przypominające zabawy karnawałowe.
Tym razem jednak Kuba zdaje się żyć kilkoma całkowicie różnymi sprawami:

I. W pierwszej kolejności, przynajmniej jej mieszkańcy, debatują nad czekającymi ich zmianami fiskalnymi, które z pewnością sprawią, że Kuba coraz bardziej oddalać się będzie od modelu państwa opiekuńczego odciążając rząd i gospodarkę Kuby z obowiązku utrzymywania społeczeństwa i gospodarki ale jednocześnie obciążą zobowiązaniami podatkowymi zwykłych obywateli i raczkującą przedsiębiorczość kubańską. Dzisiaj (25 lipca) Zgromadzenie Narodowe Kuby przyjęło nowe prawo podatkowe. Wśród zaaprobowanych zmian są między innymi te dotyczące: wprowadzenia podatku dochodowego (na razie nie dotyczy zarobków w sferze publicznej), wprowadzenia podatków od transakcji kupna, opodatkowania użytkowania plaż, lasów i innych terenów. W sumie wprowadzono 19 zmian podatkowych i 6 dotyczących opłat dodatkowych (w tym celnych i na rzecz rozwoju terytorialnego).
Zatwierdzone ustawy pokazują jak mało przewidywalny i nieprzygotowany był i jest rząd Kuby na 'nowe' zjawiska gospodarcze, które sam wywołał. Zwalniając ponad 350 osób ze stanowisk publicznych i stwarzając minimalne warunki do uruchomienia prywatnej przedsiębiorczości stworzył sferę działalności gospodarczej, na którą on sam i społeczeństwo kubańskie jest jeszcze mało przygotowane.
Żywiołowy rozwój dużej liczby punktów usługowych, w tym gastronomicznych wyłączył częściowo spod kontroli państwa pewną sferę życia Kubańczyków ale także stworzył zagrożenia, w tym sanitarne, dla ludności. Te ostatnie z pewnością dały o sobie znać w powstaniu ognisk cholery we wschodniej Kubie.

II. Tym drugim wydarzeniem żyje z pewnością wschodnia Kuba i władze Kuby. Kuba ostatni raz walczyła z epidemią cholery w 1882 roku a ostatnie odnotowane ogniska tej choroby były rejestrowane w 1959. Chociaż zagrożenie wybuchem epidemii cholery  nie zostało nagłośnione, z pewnością z obawy na spadek ruchu turystycznego na wyspie, to jest bardzo niepokojące i pokazuje jak mało stabilna jest sytuacja sanitarna na Kubie - wyspie o permanentnym kryzysie gospodarczym.

II. Trzecim ważnym wydarzeniem, które bardziej wstrząsnęło międzynarodową opinią publiczną i opozycją na Kubie niż samym społeczeństwem Wyspy, jest śmierć dysydenta kubańskiego Osvaldo Payá Sardiñas. Twórcy Movimiento Cristiano Liberación, uhonorowanego nagrodą Saharova, ale przede wszystkim promotora i orędownika zjednoczenia rozbitej i często skłóconej kubańskiej opozycji. W 2002 roku odważył się zmobilizować ponad dziesięć tysięcy osób, które podpisały się pod przedstawionym parlamentowi kubańskiemu Projektem Varela który miał na celu przeprowadzić w państwie zmiany demokratyczne i zobowiązać rządzących do przestrzegania praw obywatelskich na Kubie. Po tej spontanicznej akcji obywatelskiej prześladowania wobec opozycji wzmogły się a kulminacją były aresztowania w marcu 2003 roku znane jako 'czarna wiosna'.
Trudno będzie dojść prawdy: czy był to wypadek czy nie? Należy liczyć na to, że osoby które  towarzyszyły Oswaldo Payá w podróży i przeżyły (obywatel Hiszpanii i obywatel Szwecji) po powrocie do swoich krajów, nie będąc pod presją władz kubańskich,  opowiedzą co rzeczywiście się wydarzyło.
Ja udostępniam poniżej dwa linki jeden do artykułu el Nuevo Herald na ten temat
i drugi do strony dziennikarza radiowego z Bayamo Davida Rodrigueza, który podobno sfotografował miejsce zdarzenia
Od siebie mogę dodać, że pomimo dogodnego stosunku liczby pojazdów do szerokości dróg na Kubie, nie należą one do najbezpieczniejszych i z pewnością nie są przystosowane do jazdy z dużymi prędkościami do których my Europejczycy jesteśmy przyzwyczajeni.

Te trzy wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich dniach pokazują jak wiele elementów może wpływać na rozwój sytuacji na wyspie.
Pomimo, że dwa z wymienionych wydarzeń są tragiczne i z pewnością dotykają części społeczeństwa wyspy to moim zdaniem obchody rocznicy ataku na koszary Moncada odbędą się jak co roku. Tłumy wylegną na ulice, raczej nie z pobudek ideologicznych a jedynie chcąc skorzystać z okazji do zapomnienia przygnębiającej sytuacji gospodarczej. Jak śpiewała Celia Cruz ".... la vida es un carnaval".

autor: Katarzyna Dembicz

No hay comentarios:

Publicar un comentario