Starzejące się społeczeństwo Kuby zmusiło rząd Raula Castro
do wprowadzenia wielu reform (emerytalnej, migracyjnej, dotyczącej pomocy
społecznej), które złagodziłyby skutki ekonomiczne i społeczne tego procesu,
ale również eliminowały krok po kroku jego przyczyny.
Dzisiaj, możemy obserwować rezultaty niektórych z tych
posunięć. Chociaż uwagę przyciągają bieżące informacje na temat kolejnych
kroków w zbliżeniu kubańsko-amerykańskim, warto przyjrzeć się cząstkowym danym
statystycznym dotyczącym zmian demograficznych na wyspie aby lepiej zrozumieć
złożoność dokonujących się przemian.
Wysoka emigracja zagraniczna to zjawisko towarzyszące komunistycznej
Kubie od samego początku. Ponad 1,5 mln osób opuściło wyspę od przejęcia władzy
przez Fidela Castro. Była to zarówno
emigracja legalna jak i nielegalna. Ta druga przybierała na sile z każdym
rokiem, a szczególnie po 1974 roku, kiedy to ustały loty wykonywane w ramach
ustanowionego, między USA a Kubą, tunelu powietrznego na trasie Varadero – Miami.
Co roku, w ciągu ostatnich 5 dekad, Kubę opuszczało od 25 do 50 tysięcy osób, z
momentami kulminacyjnymi w formie fal migracyjnych, w latach 1959-61, 1965-71,
1981, 1994-2000. Przekładało się to bezpośrednio na brak wzrostu liczby
ludności Kuby, która oscyluje w granicach 11,5 miliona od ponad dwóch dekad.
2013 rok był przełomowym dla tego procesu. Zgodnie z danymi
ONEI (Oficina Nacional de Estadistica), zamknął się on dodatnim saldem
migracyjnym (+ 3 tysiące) czego nie odnotowywano od 1959 roku! Nasuwa się w
związku z tym wiele pytań: czy jest to zapowiedź odwrócenia trendu? Czy będzie
to trwałe zjawisko, i przede wszystkim czy informacja ta jest wiarygodna i czy
nie zawiera błędu?
Z pewnością są to dane wiarygodne, chociaż nie oddają
rzeczywistego stanu ruchu migracyjnego Kubańczyków, którzy do tej pory byli
mało mobilni w skali kraju i poddawali się przede wszystkim stałej emigracji
zagranicznej. Aktualny stan prawny, a także zmieniająca się sytuacja polityczna
i gospodarcza na wyspie, powodują że Kuba staje się coraz bardziej atrakcyjna
dla diaspory kubańskiej, która do tej pory w niewielkim stopniu brała pod uwagę
możliwość powrotu do ojczyzny, nawet czasowego.
Wprowadzona w lutym 2013 reforma
migracyjna zmieniła nie tylko stan prawny ruchu migracyjnego (zniesienie
pozwoleń na wyjazd, wydłużenie pobytu za granicą do 24 miesięcy, zezwolenie na
wjazd na wyspę dla Kubańczyków, którzy w latach 1974 – 1990 nielegalnie
opuścili kraj bądź dopuścili się dezercji podczas służbowego wyjazdu) ale wpłynęła również na sposób postrzegania tego kraju przez samych
migrantów.
Konsekwencją był dynamiczny wzrost mobilności Kubańczyków.
Sprzyjało temu również prawo migracyjne USA traktujące w sposób uprzywilejowany
imigrantów z Wyspy oraz hiszpańskie prawo Ley de Memoria Histórica (znana również
pod nazwą „ley de nietos”) , umożliwiające ubieganie się o obywatelstwo
Hiszpanii. Szacuje się, że obecnie na Kubie mieszka ok. 120 tysięcy osób
posiadających obywatelstwo Hiszpanii.
Od wprowadzenia zmian w prawie
migracyjnym, wyjechało z wyspy ponad 100 tysięcy osób jednakże podobna liczba wjechała
na jej terytorium. Do tej ostatniej grupy zaliczają się głównie osoby urodzone
na Kubie, ale na stałe mieszkające zagranicą. Jednakże, aby móc wjechać do
kraju swojego urodzenia, w celach rodzinnych bądź biznesowych zmuszone są
używać paszportu kubańskiego, gdyż Kuba nie uznaje oficjalnie podwójnego
obywatelstwa, co wymusza okresowe
odnawianie paszportów ale wpływa również na zniekształcanie statystyk. Czego
jesteśmy świadkami.
Z pewnością imigracja czasowa,
która odnotowana została w statystykach nie odmieni sytuacji, jednakże
przyczyni się do zahamowania negatywnego w przypadku demografii Kuby ujemnego
salda emigracji zagranicznej.
Czy oprócz tej grupy istnieją inne
potencjalnie zainteresowane imigracją na Wyspę?
Do takich zaliczają się seniorzy z państw wysokorozwiniętych, których
przyciągać będzie niski koszt życia oraz dosyć wysoki standard usług i opieki
medycznej. Kwestia geriatrioimigracji z pewnością będzie się rozwijać na Kubie,
podobnie jak w Kostaryce, Portoryko, czy Dominikanie.
autor: K.Dembicz
No hay comentarios:
Publicar un comentario