źródło: El Pais, http://internacional.elpais.com/ |
Uścisk dłoni Raula
Castro i Baracka Obamy, do którego doszło na pogrzebie Nelsona Mandeli, szeroko
komentowany w światowej prasie, przeszedł bez echa w polskiej.
Być może jest to nic nieznaczący gest jak twierdzi część
analityków, z pewnością jest przejawem szacunku wobec siebie obu przywódców i powolnego ocieplania
się stosunków kubańsko – amerykańskich.
Co powiedzieli sobie obaj panowie podczas tego 10
sekundowego spotkania? To również jest tematem dociekań.
Z pewnością to ‘przypadkowe’ spotkanie świadczyć może, iż
rzeczywiście, oprócz już wygłoszonych deklaracji istnieje prawdziwa chęć
dialogu.
Polityka USA wobec Kuby leży przede wszystkim w rękach
Kongresu i polityków kubańskiego
pochodzenia. W tym ostatnim przypadku następuje powolna zmiana pokoleniowa,
która przyniesie w końcu zdecydowane złagodzenie stanowiska USA wobec Kuby,
chociaż nie szybkie z pewnością zniesienie embarga. Diaspora kubańska ulega procesowi
latynizacji coraz bardziej przypominając pozostałe wspólnoty emigrantów
latynoamerykańskich w USA co z pewnością ułatwi przyszły nieunikniony jednak
dialog.
Kubańskie realia również ulegają dynamicznym zmianom. We
władzach pojawiają się coraz młodsi politycy a dyskurs polityczny Raula Castro
w głównej mierze dotyczy obecnie spraw wewnętrznych Kuby a nie międzynarodowych jak
było to w przypadku Fidela.
Może spotkanie
to jest jednym z elementów, który ma na celu przyzwyczajanie opinii publicznej do
faktu iż Kuba i USA będą jednak zbliżać się ku sobie?źródło: El Pais, http://internacional.elpais.com/ |
No hay comentarios:
Publicar un comentario